Po przeprowadzonej rozprawie Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną powoda w sprawie przeciwko klientowi kancelarii o zapłatę ponad 3 mln tytułem odszkodowania za rzekome wady projektu budowlanego i błędy w nadzorze autorskim. Sąd Okręgowy zasądził taką kwotę od pozwanych projektantów. Wskutek apelacji wniesionej przez kancelarię Sąd Apelacyjny zmienił wyrok i oddalił w całości powództwo. Skargę kasacyjną od orzeczenia sądu ad quem wywiódł powód. Sąd Najwyższy przyjął skargę do rozpoznania na rozprawie, jednak w ostatecznym rozstrzygnięciu skargę oddalił i obciążył powoda kosztami postępowania. Spór prawny ogniskował się na początku biegu przedawnienia w przypadku odpowiedzialności deliktowej oraz na odrębnościach prawnych reżimu odpowiedzialności ex contractu i ex delicto.
Kancelaria przygotowała w imieniu dłużnika pozew o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego ze względu na jego przedawnienie. Często jedynym sposobem obrony przed niesłuszną egzekucję jest tzw. powództwo opozycyjne czyli o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego. W tym konkretnym przypadku głównym argumentem jest zarzut przedawnienia roszczeń stwierdzonych wyrokiem sądu powszechnego. Razem z pozwem złożony został wniosek o zabezpieczenie poprzez zawieszenie toczącego się postępowania egzekucyjnego.
Sąd Apelacyjny w Łodzi po rozpoznaniu obszernej apelacji wniesionej przez kancelarię zmienił wyrok sądu I instancji i oddalił powództwo względem klienta i tym samym uwolnił go od obowiązku zapłaty kwoty ponad 4 mln zł na rzecz inwestora w związku z rzekomymi wadami dokumentacji projektowej dla obiektu użyteczności publicznej. Kancelaria włączyła się do sprawy po wydaniu niekorzystnego dla klienta wyroku I instancji. Dzisiejszy wyrok jest prawomocny.
Przed Sądem Okręgowym w Poznaniu odbyła się kolejna rozprawa w sprawie przeciwko spółce projektowej, która wykonała komplet projektów budowlanych i wykonawczych stadionu miejskiego w Poznaniu. Powód domaga się zapłaty ok. 8 mln złotych za rzekomą szkodę związaną z koniecznością wykonania dodatkowych prac na stadionie. W ocenie pozwanego po stronie projektantów nie doszło do żadnych uchybień, a ewentualna szkoda wynika z nieprawidłowego prowadzenia inwestycji oraz braku doświadczenia w realizacji obiektów wielkokubaturowych po stronie pozostałych uczestników procesu budowlanego. Od strony prawnej ciekawym zagadnieniem pozostaje zarzut przedawnienia i kwestia samoistności/niesamoistności roszczeń ex contractu.
Kancelaria po raz kolejny wniosła w imieniu klienta sprzeciw od nakazu zapłaty w elektronicznym postępowaniu upominawczym. Praktyka funkcjonowania e-sądu wskazuje, że podmioty zajmujące się profesjonalną windykacją kierują do EPU wszystkie roszczenia, nie weryfikując czy są one przedawnione. W tej sytuacji często wystarcza wniesienie sprzeciwu opartego na zarzucie przedawnienia.
Po przeszło rocznym procesie przed Sądem Okręgowym w Poznaniu zapadł wyrok korzystny dla klienta kancelarii pozwanego przez podwykonawcę o zapłatę kilkuset tysięcy złotych za usługi związane z podwykonawstwem projektów budowlanych. Spornym zagadnieniem był m. in. zarzut przedawnienia powiązany z kwestią terminy wykonania dzieła oraz podstawy do miarkowania kary umownej. Sąd I instancji podzielił argumentację kancelarii i oddalił powództwo. Wyrok jest nieprawomocny.