Dzisiaj, po 3,5 letnim procesie zapadł wyrok w sądzie I instancji oddalający powództwo odszkodowawcze przeciwko naszemu klientowi producentowi napojów alkoholowych. W toku długiego procesu przesłuchano wielu świadków oraz przeprowadzono dowód z dwóch opinii biegłych. Odtworzono proces technologiczny produkcji napojów w różnych zakładach. Sąd podzielił prezentowane przez kancelarię argumenty, w szczególności te dotyczące braku legitymacji biernej po stronie naszego klienta.
Kancelaria podjęła się prowadzenia postępowania dotyczącego odzyskania majątku pozostałego po przedwojennej spółce. Krótko po wojnie władze PRL przejęły w zarząd przymusowy, a następnie znacjonalizowały rodzinne przedsiębiorstwo z branży spożywczej. Sprawę komplikuje fakt, że rozpoczęte obecnie postępowanie musi uwzględniać trudne realia powojennej gospodarki oraz przepisy prawa czasów stalinowskich sprzed ponad 70 lat. Mimo to analiza archiwalnych dokumentów oraz ówcześnie obowiązujących, przed- i powojennych aktów prawnych dała podstawy do zakwestionowania prawidłowości nacjonalizacji. Dążymy do tego, aby spadkobiercy właścicieli mogli skutecznie domagać się odszkodowania za niezgodne z prawem działania władzy ludowej.
Kancelaria wniosła do sądu okręgowego pozew o zapłatę odszkodowania w kwocie 2,8 mln złotych przeciwko Skarbowi Państwa oraz użytkownikowi obiektu parkowo-pałacowego. Powództwo to jest konsekwencją zwrotu klientom zespołu parkowo-pałacowego na podstawie decyzji wojewody stwierdzającej, że nieruchomość ta nie podpadała pod działanie przepisów dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej. Ponieważ klienci zamiast funkcjonującego dworu odzyskali ruinę, konieczne stało się oszacowanie szkód i wystąpienie do sądu ze stosownym powództwem o wyrównanie utraty wartości nieruchomości.
Przed Sądem Okręgowym w Poznaniu odbyła się kolejna rozprawa w sprawie z powództwa Miasta Poznań przeciwko klientowi kancelarii o naprawienie szkody z odsetkami w łącznej kwocie ok. 10 mln złotych, która miałby wynikać z wad dokumentacji projektowej dla Stadionu Miejskiego w Poznaniu, stworzonej przez klienta kancelarii. Szczegóły w relacji prasowej Następna rozprawa w tej sprawie odbędzie się już 15 maja – prawdopodobnie przesłuchani na niej zostaną dwaj ostatni z zawnioskowanych w sprawie świadków, a sąd zajmie się wnioskami stron o powołanie biegłych.
Kancelaria uzyskała prawomocny wyrok w sprawie dotyczącej znacjonalizowanego po II Wojnie Światowej prywatnego przedsiębiorstwa. W ramach postępowania sądowego kluczowe znaczenie miały opinie dwóch różnych biegłych powołanych do sprawy. Ostatecznie sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz każdego ze spadkobierców kwotę przypadającą na jego udział spadkowy. Dochodzenie odszkodowania za odebrane po II Wojnie Światowej przedsiębiorstwa jest nadal możliwe, nawet pomimo upływu blisko 70 lat od ich nacjonalizacji.
Dzisiaj w Sądzie Apelacyjnym w Poznaniu zapadł prawomocny wyrok oddalający apelację powoda i skutkujący oddaleniem powództwa przeciwko klientowi kancelarii – spółce z sektora FMCG. Prawnicy kancelarii bronili klienta w procesie o rzekome naruszenie praw autorskich do projektów opakowań i logotypu. Po ponad 2 letnim procesie sądy obu instancji oddaliły roszczenia, uznając zgodnie że powód nie wykazał przesłanek odpowiedzialności pozwanego, a przede wszystkim nie wykazał swojego autorstwa spornych elementów brandu. Od strony prawnej ciekawym zagadnieniem był wpływ wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 23 czerwca 2015 roku SK 32/14 na toczące się postępowanie.
Przed Sądem Okręgowym odbyła się kolejna rozprawa w sprawie z powództwa Miasta Poznań przeciwko klientowi kancelarii o naprawienie szkody w kwocie ok. 10 mln (z odsetkami). Mecenas Przybecki reprezentuje projektantów Stadionu Miejskiego w Poznaniu przed roszczeniami inwestora. Szczegóły w relacji prasowej. Następna rozprawa we wrześniu.
W dniu 9 lutego 2017 roku Sąd Okręgowy w Poznaniu uwzględnił wniosek naszych prawników i zabezpieczył powództwo w ten sposób, że zakazał portalowi gowork.pl publikowania wpisów nt. naszego klienta na czas procesu, nie dłużej niż na okres roku. Sąd uznał, że powód uprawdopodobnił roszczenie czyli naruszenia jego dóbr osobistych, a przede wszystkim, że dalsze publikowanie nieprawdziwych treści na temat spółki może wyrządzić niepowetowaną szkodę w zakresie dóbr osobistych i renomy przedsiębiorstwa. Postanowienie sądu jest wykonalne, ale może być zaskarżone. Po rozstrzygnięciu kwestii wstępnych takich jak zabezpieczenie powództwa i zarzut braku właściwości miejscowej sądu, dojdzie do merytorycznego starcia.
Czy niepodwyższenie kwoty wolnej od podatku spowoduje lawinę odszkodowań na kwotę ponad 11 miliardów złotych?
Z dniem 30 listopada 2016 roku traci moc obowiązującą przepis art. 27 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 roku o podatku dochodowym od osób fizycznych w zakresie, w jakim nie przewiduje mechanizmu korygowania kwoty zmniejszającej podatek, gwarantującego co najmniej minimum egzystencji. Utrata mocy wynika wprost z wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 28 października 2015 roku w sprawie K 21/14. W bardzo dużym uproszczeniu Trybunał zakwestionował konstytucyjność dotychczasowej regulacji przewidującej kwotę wolną od podatku, wskazując na nieadekwatność takiego rozwiązania do współczesnych realiów gospodarczych i brak jego elastyczności. Na potrzeby publicystyczne można przyjąć, że zdaniem Trybunału niekonstytucyjne jest utrzymywanie kwoty wolnej od podatku poniżej pułapu niezbędnego do zapewnienia podstawowej egzystencji, czyli 6168 zł dla osoby żyjącej w rodzinie i 7608 dla osoby gospodarującej samotnie. Tymczasem zakwestionowany przepis art. 27 ust. 1 pdof przewiduje kwotę wolną od podatku w wysokości 3091 zł.
Lapidarnie rzecz ujmując, przy aktualnych progach podatkowych, różnica pomiędzy stanem aktualnym a minimum konstytucyjnym wynosi:
a. dla osób w rodzinie: (6168 zł x 0,18) – (3091 zł x o,18) = 1110,24 zł – 556,38 zł = 446,14 zł
b. dla osób samotnie gospodarujących: (7608 x 0,18) – (3091 zł x o,18) = 1369,44 – 556,38 zł = 813,06 zł
Wydany przez Trybunał wyrok zakresowy jest z założenia asumptem dla ustawodawcy do przeprowadzenia takich działań legislacyjnych, które pozwolą w danej materii osiągnąć stan zgodności z konstytucją. Swoistą sankcją za bierność ustawodawcy jest utrata mocy obowiązującej przepisu we wskazanym przez Trybunał zakresie. Ponieważ brak informacji ze strony Ministerstwa Finansów, aby kwestia ta miałaby zostać uregulowana przed 2018 rokiem, należy rozważyć co stanie się, jeżeli wyrok Trybunału nie zostanie wykonany do końca listopada 2016 roku.
Z punktu widzenia obywatela należy rozważyć, czy w grę wchodzi odszkodowanie za tzw. zaniechanie legislacyjne. Jedynym przepisem, który mógłby stanowić podstawę żądania jest art. 417 (1) § 4 Kodeksu cywilnego:
„Jeżeli szkoda została wyrządzona przez niewydanie aktu normatywnego, którego obowiązek wydania przewiduje przepis prawa, niezgodność z prawem niewydania tego aktu stwierdza sąd rozpoznający sprawę o naprawienie szkody.”
Wykładnia językowa wskazuje, że chodzi raczej o sytuacje, gdy obowiązek działania ustawodawcy wynika z przepisów prawa. Istnieją jednak interpretacje, które przyznają możliwość formułowania roszczeń względem Skarbu Państwa, również wtedy, gdy obowiązek uchwalania przepisów wynika z wyroku TK, który odroczył jego skutki na podstawie art. 190 ust. 3 Konstytucji. Nie można zatem wykluczyć szans powodzenia powództw o odszkodowanie na kwotę 446,15 zł (członkowie rodzin) lub 813,96 zł (osoby samotne). Z danych zawartych na stronie MF wynika, że w 2015 podatek PIT rozliczyło 25.839.964 osób. Nawet gdyby ostrożnie przyjąć, że wszyscy funkcjonują w rodzinach, to suma roszczeń odszkodowawczych wyniesie 11.528.49.477 zł!
Oczywiście Trybunał nie narzucił by kwota wolna od podatku została zachowana jako taka, wskazując na szereg alternatywnych instrumentów. Jeżeli jednak ustawodawca pozostanie bierny, to kwestia ta nie będzie mieć znaczenia, skoro zasadniczy cel konstytucyjny nie został osiągnięty.
Oczywiście można również wątpić czy sądy będą uwzględniać roszczenia wszystkich obywateli, czy tylko tych, którzy rzeczywiście posiadają dochody umożliwiające egzystencję na minimalnym poziomie. Skoro jednak mechanizm kwoty wolnej od podatku dotyczy dzisiaj wszystkich niepodzielnie, to taki punkt wyjścia należy przyjąć do dalszych rozważań.
Czas pokaże czy jest to wyłącznie juridical fiction czy też realny temat dla wielu, wielu kancelarii.